Dostałeś PIT i nie wiesz co z nim zrobić?

piątek, 29 lipca 2011

Komentarz giełdowy IV.07

Kończący się tydzień można podsumować krótko. Był to okres wyczekiwania na decyzje w sprawie zadłużenia USA.

Codzienna porcja informacji zza oceanu powodowała kolejny wzrost awersji do ryzyka. Widoczne to było zarówno na rynkach akcji, rynku walutowym na którym trwała aprecjacja franka szwajcarskiego oraz oczywiście na rynku surowcowym czyli rynku złota. Na rynku akcyjnym ostatni tydzień nie przyniósł żadnych istotnych zmian, w stosunku do których można by zmieniać swoje nastawienie dotyczące najbliższego okresu. Na szczególną uwagę zasługują obroty na ostatnich sesjach. W całym tygodniu obroty na WIG20 lekko przekroczyły 2 mld zł, co oznacza że dziennie nie byliśmy w stanie nawet wypracować średnio 500 mln obrotu. Na wtorkowej sesji nie mieliśmy nawet 300 mln obrotu. Cały tydzień okazał się lekko spadkowy. W kontekście patowej sytuacji w amerykańskim kongresie nie dziwi ten fakt. Nie zostały natomiast podłębione minima wyznaczone w ubiegły czwartek. To dobra informacja, iż nawet przy niesprzyjających danych ten poziom był bezpieczny.
Z amerykańskiej gospodarki popłynęły różne dane. Zamówienia na dobra trwałego użytku okazały się dużo poniżej oczekiwań, co we wtorek spotęgowało wyprzedaż na rynkach. Środowe doniesienia z rynku pracy pozwoliły na odreagowanie w oczekiwaniu na decyzje z USA. Niestety piątkowe dane dotyczące PKB dodatkowo załamały popyt na rynku. Wzrost PKB 1,3% zamiast 1,8% po drugim kwartale musiał odstraszyć inwestorów obawiających się nie tylko problemów płynnościowych, ale również spowolnienia gospodarczego.
W trakcie weekendu wszyscy ze zniecierpliwieniem będą oczekiwać na ewentualne rozstrzygnięcia w USA. Problemem sporu nie jest jedynie limit zadłużenia. Dodatkowo ważną informacją będzie ewentualne cięcie wydatków, które musi doprowadzić do obniżenia zadłużenia w najbliższej dekadzie o 4 bln dolarów. Jeżeli to się nie stanie agencje ratingowe pomimo podniesienia limitu i tak obetną rating dla Ameryki, czego skutki odczuje większość nie tylko Amerykanów, ale również obywateli innych krajów.
Zdaniem Departamentu Skarbu od 2 sierpnia Stany mogą nie być w stanie honorować niektórych swoich zobowiązań. Zdaniem analityków taka sytuacja nie grozi Stanom do końca sierpnia. Lepiej jednak gdybyśmy nie musieli weryfikować poprawności tych tez.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz