Dostałeś PIT i nie wiesz co z nim zrobić?

piątek, 15 lipca 2011

Komentarz giełdowy II.07

Początek tygodnia przyniósł na naszym rynku przebicie ważnego poziomu 2780 pkt. Spekulacje dotyczące kondycji włoskich banków oraz stanu finansów publicznych trzeciego pod względem zadłużenia kraju na świecie wywołały na rynku falę wyprzedaży. Jej rozmiary w tak krótkim okresie można utożsamiać z pewnym elementem paniki, którą doświadczaliśmy podczas niedawnego kryzysu.
Kolejny dzień przyniósł pogłębianie tej tendencji. We wtorek na początku sesji mieliśmy do czynienia z testowaniem poziomu 2700 pkt. Zasada, która mówi o kupowaniu akcji w momencie gdy leje się krew przyniosłaby we wtorek wiele pożytku. WIG20 odbił się od tego poziomu, zamykając w trakcie dnia nieciekawą lukę spadkową. Pomagały mu oczywiście informacje na temat sytuacji Włoch. Spekulacje na temat oblania stress-testów przez Włoskie banki nie zostały potwierdzone. Włoski ustawodawca rozpoczął forsowanie pakietu oszczędnościowego, który został w czwartek zatwierdzony przez senat.


Podczas zamieszania w strefie euro byliśmy świadkami historycznych notowań franka szwajcarskiego. Awersja do ryzyka na globalnych rynkach spowodowała odpływ kapitału z krajów wschodzących, w tym z Polski, co spowodowało deprecjację naszej waluty. Wiadomość nieciekawa szczególnie dla polskich kredytobiorców zadłużonych w CHF, gdyż osiągnął on historyczne maximum na poziomie 3,5072 CHF/PLN.
Oliwy do ognia dolały w tym tygodniu niepokojące dane z USA. Agencje Moody’s i Standard & Poor’s, które umieściły na liście obserwacyjnej Stany Zjednoczone. Obawa dotyczy możliwej niewypłacalności USA po 2 sierpnia, jeżeli nie zostanie zwiększony limit zadłużenia Stanów, których zadłużenie osiąga  14,3 bln. USD. W Stanach trwają negocjację pomiędzy Republikanami i Demokratami na temat możliwości zwiększenia zadłużenia. Wydaje się że ze względu na przyszłoroczne wybory prezydenckie, do gry wchodzi tam również gra polityczna przeciwko prezydentowi Obamie.

Analizując obecną sytuację warto zwrócić uwagę na różnicę w sytuacji WIG20 i S&P500. Dla naszego indeksu ostatni tydzień był momentem przełamania ważnego poziomu i wyjścia z poprzedniej konsolidacji. Na S&P500 ze względu na lepsze zachowanie w poprzednich tygodniach, na które zwracał uwagę poprzedni komentarz, indeks amerykańskich spółek nadal podąża w konsolidacji pomiędzy 1260-1360 pkt. Zatem możliwa obrona na tamtym indeksie może połączyć się z odbiciem również u nas. Jednak poziom obrony znajduje się ok. 4 % poniżej dzisiejszych notowań. Ważne wydaje się zatem również kształtowanie się kursu walutowego. Bez inwestorów zagranicznych trudno będzie na mocniejsze odbicie, zatem aprecjacja złotego, może być pierwszym symptomem odwrócenia trendu.

Podsumowując początek ostatniego tygodnia przyniósł na rynku pogłębienie spadków, wzrost awersji do ryzyka. Druga połowa natomiast charakteryzowała się niską zmiennością i co ważne bardzo niewielkimi obrotami. Można zatem powątpiewać w znaczenie tego odreagowania od poziomu 2700 pkt. Skoro tak to w kolejnym tygodniu możemy być świadkami kolejnych testów tego poziomu, który może zostać naruszony …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz